nieznany

List V o obowiazkach Obywatela

Wznoszę głos, póki rzeźwość głos wznosić pozwoli.
Jednejśmy matki dzieci, a matka w niedoli.
Ojczyzna, czcze nazwisko, kto cnoty nie czuje,
Święte, dzielne, gdzie jeszcze podściwość panuje,
Panuje tam, gdzie szczęścia los publiczny celem:
Największy zaszczyt wolnych być obywatelem.
Jam był, ty jeszcze jesteś. Roztrząśmy, mój bracie,
Co ty z szacunkiem dzierżysz, ja płaczę po stracie.
Zaloguj się, aby przeczytać cały tekst.

Ocena:

1 2 3 4 5


Komentarze

Jak prawie wszystkie strony internetowe również i nasza korzysta z plików cookie. Zapoznaj się z regulaminem, aby dowiedzieć się więcej. Akceptuję